Stary dom - Remont ? Renowacja? Reaktywacja !!!
remont starego domu ,stary dom, remont, renowacja starych mebli, ogród, żywopłot, projektowanie ogrodu, stary dom na wsi, odludzie, damsko-męski punkt widzenia
niedziela, 7 lipca 2019
poniedziałek, 7 maja 2018
Dramat nie żywopłot :( żywopłot z wierzby albo to co z niego zostało
Ponieważ zadajecie dużo pytań o nasz żywopłot, a my szanujemy swoich czytelników :) opowiemy wam dzisiaj o naszej największej porażce.
Tak kochanie o mojej największej porażce ;)
Zdjęcia znalezione w necie przedstawiające piękne solidne konstrukcje to "pic na wodę fotomontaż"
jestem zła na siebie,że dałam się na to nabrać.
1. Pierwszy błąd zrobiłam już na początku, zakupione sadzonki jeżeli miały zostać zaplątane powinny mieć długość minimum 1,2 m, a nie 20 cm .
Tych krótkich nie da nie zapleść (strata kasy i czasu). Nawet jeżeli urosną to odbijają nieskończoną ilość małych gałązek, których nie da się ogarnąć i tworzą chaos.
Z gęstym żywopłotem też nie ma to wiele wspólnego, bo chude kije słabo porośnięte liśćmi nadają się na kosze, a nie do osłaniania czegokolwiek.
2. Błąd nr dwa -wierzba energetyczna to "świnia na wodę " , a jako że w największe upały pozostawiliśmy ją samą sobie po prostu uschła
Ostatni pobyt na działce upłyną mi na wyłuskiwaniu uschniętych sadzonek i obdzieraniu tych które przeżył z ogromnej trawy, bo okazało się że trawy też nie lubi. Więc to, że wierzba rośnie wszędzie to też bzdura.
Jeśli nadal macie ochotę na taki, żywopłot to przeczytajcie to jeszcze raz albo tyle razy ile będzie trzeba, żeby ochota wam przeszła. Oszczędzi wam to czasu i kasy.
Tak kochanie dałam ciała ................................:)
Pozdrawiam kochani a jeżeli nadal wam mało to niebawem wkleję zdjęcia z tego co zostało z mojego pięknego żywopłotu:)
Pozdrawiam Sylwia
Tak kochanie o mojej największej porażce ;)
Zdjęcia znalezione w necie przedstawiające piękne solidne konstrukcje to "pic na wodę fotomontaż"
jestem zła na siebie,że dałam się na to nabrać.
1. Pierwszy błąd zrobiłam już na początku, zakupione sadzonki jeżeli miały zostać zaplątane powinny mieć długość minimum 1,2 m, a nie 20 cm .
Tych krótkich nie da nie zapleść (strata kasy i czasu). Nawet jeżeli urosną to odbijają nieskończoną ilość małych gałązek, których nie da się ogarnąć i tworzą chaos.
Z gęstym żywopłotem też nie ma to wiele wspólnego, bo chude kije słabo porośnięte liśćmi nadają się na kosze, a nie do osłaniania czegokolwiek.
2. Błąd nr dwa -wierzba energetyczna to "świnia na wodę " , a jako że w największe upały pozostawiliśmy ją samą sobie po prostu uschła
Ostatni pobyt na działce upłyną mi na wyłuskiwaniu uschniętych sadzonek i obdzieraniu tych które przeżył z ogromnej trawy, bo okazało się że trawy też nie lubi. Więc to, że wierzba rośnie wszędzie to też bzdura.
Jeśli nadal macie ochotę na taki, żywopłot to przeczytajcie to jeszcze raz albo tyle razy ile będzie trzeba, żeby ochota wam przeszła. Oszczędzi wam to czasu i kasy.
Tak kochanie dałam ciała ................................:)
Pozdrawiam kochani a jeżeli nadal wam mało to niebawem wkleję zdjęcia z tego co zostało z mojego pięknego żywopłotu:)
Pozdrawiam Sylwia
czwartek, 7 grudnia 2017
Jak zrobić stolik z palet
Witam ten post dotyczył będzie wykonania stolika kawowego/salonowego czy jak kto tam woli browarowego :).
Jak już pewnie zorientowaliście się z gruntu leniwy jezdem i sam nie wpadam na ,,genialne,, pomysły jak by tu i co by tu zmienić w otoczeniu żeby było ładniej i bardziej stylowo od tego mam ,,ludzi,, a dokładnie mojego osobistego aranżera przestrzeni życiowej czyli żonę.Problem polega na jednej no może na dwóch rzeczach a mianowicie
1-internet (tam jest wszystko co modne i trendy)
2-przekonania że wszystko co obejmuje punkt 1 jest bardzo proste i łatwe w wykonaniu
W tym przypadku miało być podobnie.
Jako że nasza ława salonowa powoli dokonywała swojego żywota (dwa szkodniki ,,dzieciaki,, które mamy na stanie walnie się do tego przyczyniły) padł temat o wymianie tego jakże potrzebnego elementu naszego salonu.Moje myśli skierowały się do pobliskiego salonu meblowego i zagadnieniu jaki model wybrać i jaki fundusz przeznaczyć na wyżej wymieniony zakup.
W tedy na scenę (zresztą jak zwykle w takich momentach gdy trzeba coś zakupić do naszej jaskini)
wkracza żona ,ona sprawdzi ona obejrzy ona porówna wszystko w internetach.Już w tedy wiedziałem że to się dobrze nie skończy........
Pomysł na stolik to PALETY...... dzięki o boże kawy i browaru bo mogło być gorzej.
Jako że moja mina wyrażała sceptycyzm odnośnie tego pomysłu żona zaczęła mnie przekonywać o tym że to wszystko bardzo proste ot po prostu dwie palety i kółka i stolik gotowy niby proste ALE
Po pierwsze wymiar standardowej palety euro to 1200x800 co przy naszym salonie dało by efekt góry lodowej dla Titanica czyli że kolidowało by to ze wszystkim.
Po drugie te szczebelki jakoś za bardzo praktyczne nie są ,już widzę minę mojego teścia jak próbuje odstawić kieliszek chleba a ten znika czarodziejsko między deskami entuzjazm gwarantowany,pewnie była by to jego ostatnia wizyta u mnie a tak się składa że lubię chłopa.
No więc problemy miałem z grubsza ogarnięte teraz trzeba było je jakoś rozwiązać po pomiarach naszego salonu i naradzie stwierdziliśmy że wymiar stolika który by był w sam raz to 900x700 i nijak się ma do standardowego wymiaru euro palet ,żona stwierdziła że tu cytuje ,,że przerobimy,, tjaa pewnie tak do końca nigdy nie wiem kogo ma na myśli bo całą robotę prawie zawsze odwalam sam.
Jeśli ktoś widział euro paletę to wie że to naprawdę masywna konstrukcja i przerabianie jej wymaga naprawdę dużego młotka i dużych umiejętności destrukcyjnych akurat te ostanie są u mnie rozwinięte w stopniu bardziej niż przeciętnie, ale po pomiarach wyszło na to że jak dorwę się do nich z młotkiem to po zmontowaniu konstrukcja bardziej będzie przypominać skrzynkę na jabłka a nie stolik z palet.Już myślałem że wywinę się z tego przedsięwzięcia i jak normalni ludzie kupimy stolik w salonie meblowym .Było naprawdę blisko do realizacji tej opcji ale pewnie się domyślacie że z moją żoną która ma pomysł to tylko chuck norris mógłby wygrać.
Mój aranżer znalazł coś co spełniało założenia projektu i o dziwo nawet miało sens na to aby po przeróbkach wyglądało jak stolik,była to paleta tzw.angielka wymiar to 1200x1000 mimo że większa od euro to jej układ odeskowania pozwolił na uzyskanie lepszego efektu końcowego.Pozyskać ją można z różnych miejsc koszt mniejszy niż palety euro.
No teraz robimy to co najlepiej nam wychodzi (bynajmniej mnie) czyli rozwalamy, koncepcja rozwałki zależy od rozwalającego przy czym zanim rzucimy się w wir demolki należy przemyśleć efekt końcowy a co za tym idzie elementy które w trakcie młotkowania należy pozyskać w sposób który pozwoli na ich ponowny montaż.
Wyobrażamy sobie co chcemy otrzymać i według tego przycinamy deseczki możliwości jest wiele i tylko nasza wyobraźnia młotek i ilość gwoździ lub wkrętów nas ogranicz bo po tej demolce trzeba jakoś to wszystko poskładać do kupy.
Ja obie palety przerobiłem na wymiar dla mnie odpowiedni przy czym ktoś może sobie wymiary i sposób aranżacji dopasować pod swoje potrzeby.
Po pracach związanych z tworzeniem konstrukcji przyszedł czas na wykończenie wizualne i estetyczne naszego stolika.
Opcji wiele nie ma jeśli chodzi o czyszczenie i fazowanie krawędzi a mianowicie szlifierka kątowa uchwyt do mocowania krążków ściernych i same krążki z papieru ściernego 60,80.100 pyłu masa i roboty co nie miara ale uwierzcie mi że w czasie użytkowania wasze kolana i małe palce u nogi będą wam wdzięczne za poświęcony czas na tą pracę.
Jeśli chodzi o malowanie tu też dowolność z tym że jednak należy to zrobić ponieważ nie które gatunki drzew wysychając pylą co może powodować alergie to po pierwsze a po drugie przy produkcji palet używa się różnych impregnatów które mogą wydzielać przykry zapach a warstwa nawet lakieru bezbarwnego pozwoli tego uniknąć.
Problem konstrukcji został rozwiązany ale pozostał drugi, ten od znikającego kieliszka co dla mnie osobiście było nie do przyjęcia tu też z pomocą przyszła żona która stwierdziła że załatwi na nasz stolik szkło.
Jak i skąd jej się to udało wolę nie wiedzieć grunt że pasowało do tego co stworzyłem.
To góra stolika do której przykleiłem na taśmę dwustronną szkło pozyskane przez żonę
Do dolnej części przykręcamy kółka z marketu należy przy tym pamiętać aby zakupić dwa jezdne i dwa z hamulcem co by stolik nie żył własnym życiem.Kółka z blokadą przykręcamy po przekątnej.
Górę z dołem łączymy za pomocą zwykłych haczyków.
Efekt mojej pracy widnieje na pierwszej focie w tym poście czy wyszło dobrze czy źle ......
nie ważne grunt że żona jest zadowolona.
Jak już pewnie zorientowaliście się z gruntu leniwy jezdem i sam nie wpadam na ,,genialne,, pomysły jak by tu i co by tu zmienić w otoczeniu żeby było ładniej i bardziej stylowo od tego mam ,,ludzi,, a dokładnie mojego osobistego aranżera przestrzeni życiowej czyli żonę.Problem polega na jednej no może na dwóch rzeczach a mianowicie
1-internet (tam jest wszystko co modne i trendy)
2-przekonania że wszystko co obejmuje punkt 1 jest bardzo proste i łatwe w wykonaniu
W tym przypadku miało być podobnie.
Jako że nasza ława salonowa powoli dokonywała swojego żywota (dwa szkodniki ,,dzieciaki,, które mamy na stanie walnie się do tego przyczyniły) padł temat o wymianie tego jakże potrzebnego elementu naszego salonu.Moje myśli skierowały się do pobliskiego salonu meblowego i zagadnieniu jaki model wybrać i jaki fundusz przeznaczyć na wyżej wymieniony zakup.
W tedy na scenę (zresztą jak zwykle w takich momentach gdy trzeba coś zakupić do naszej jaskini)
wkracza żona ,ona sprawdzi ona obejrzy ona porówna wszystko w internetach.Już w tedy wiedziałem że to się dobrze nie skończy........
Pomysł na stolik to PALETY...... dzięki o boże kawy i browaru bo mogło być gorzej.
Jako że moja mina wyrażała sceptycyzm odnośnie tego pomysłu żona zaczęła mnie przekonywać o tym że to wszystko bardzo proste ot po prostu dwie palety i kółka i stolik gotowy niby proste ALE
Po pierwsze wymiar standardowej palety euro to 1200x800 co przy naszym salonie dało by efekt góry lodowej dla Titanica czyli że kolidowało by to ze wszystkim.
Po drugie te szczebelki jakoś za bardzo praktyczne nie są ,już widzę minę mojego teścia jak próbuje odstawić kieliszek chleba a ten znika czarodziejsko między deskami entuzjazm gwarantowany,pewnie była by to jego ostatnia wizyta u mnie a tak się składa że lubię chłopa.
No więc problemy miałem z grubsza ogarnięte teraz trzeba było je jakoś rozwiązać po pomiarach naszego salonu i naradzie stwierdziliśmy że wymiar stolika który by był w sam raz to 900x700 i nijak się ma do standardowego wymiaru euro palet ,żona stwierdziła że tu cytuje ,,że przerobimy,, tjaa pewnie tak do końca nigdy nie wiem kogo ma na myśli bo całą robotę prawie zawsze odwalam sam.
Jeśli ktoś widział euro paletę to wie że to naprawdę masywna konstrukcja i przerabianie jej wymaga naprawdę dużego młotka i dużych umiejętności destrukcyjnych akurat te ostanie są u mnie rozwinięte w stopniu bardziej niż przeciętnie, ale po pomiarach wyszło na to że jak dorwę się do nich z młotkiem to po zmontowaniu konstrukcja bardziej będzie przypominać skrzynkę na jabłka a nie stolik z palet.Już myślałem że wywinę się z tego przedsięwzięcia i jak normalni ludzie kupimy stolik w salonie meblowym .Było naprawdę blisko do realizacji tej opcji ale pewnie się domyślacie że z moją żoną która ma pomysł to tylko chuck norris mógłby wygrać.
Mój aranżer znalazł coś co spełniało założenia projektu i o dziwo nawet miało sens na to aby po przeróbkach wyglądało jak stolik,była to paleta tzw.angielka wymiar to 1200x1000 mimo że większa od euro to jej układ odeskowania pozwolił na uzyskanie lepszego efektu końcowego.Pozyskać ją można z różnych miejsc koszt mniejszy niż palety euro.
No teraz robimy to co najlepiej nam wychodzi (bynajmniej mnie) czyli rozwalamy, koncepcja rozwałki zależy od rozwalającego przy czym zanim rzucimy się w wir demolki należy przemyśleć efekt końcowy a co za tym idzie elementy które w trakcie młotkowania należy pozyskać w sposób który pozwoli na ich ponowny montaż.
Wyobrażamy sobie co chcemy otrzymać i według tego przycinamy deseczki możliwości jest wiele i tylko nasza wyobraźnia młotek i ilość gwoździ lub wkrętów nas ogranicz bo po tej demolce trzeba jakoś to wszystko poskładać do kupy.
Ja obie palety przerobiłem na wymiar dla mnie odpowiedni przy czym ktoś może sobie wymiary i sposób aranżacji dopasować pod swoje potrzeby.
Po pracach związanych z tworzeniem konstrukcji przyszedł czas na wykończenie wizualne i estetyczne naszego stolika.
Opcji wiele nie ma jeśli chodzi o czyszczenie i fazowanie krawędzi a mianowicie szlifierka kątowa uchwyt do mocowania krążków ściernych i same krążki z papieru ściernego 60,80.100 pyłu masa i roboty co nie miara ale uwierzcie mi że w czasie użytkowania wasze kolana i małe palce u nogi będą wam wdzięczne za poświęcony czas na tą pracę.
Jeśli chodzi o malowanie tu też dowolność z tym że jednak należy to zrobić ponieważ nie które gatunki drzew wysychając pylą co może powodować alergie to po pierwsze a po drugie przy produkcji palet używa się różnych impregnatów które mogą wydzielać przykry zapach a warstwa nawet lakieru bezbarwnego pozwoli tego uniknąć.
Problem konstrukcji został rozwiązany ale pozostał drugi, ten od znikającego kieliszka co dla mnie osobiście było nie do przyjęcia tu też z pomocą przyszła żona która stwierdziła że załatwi na nasz stolik szkło.
Jak i skąd jej się to udało wolę nie wiedzieć grunt że pasowało do tego co stworzyłem.
To góra stolika do której przykleiłem na taśmę dwustronną szkło pozyskane przez żonę
Do dolnej części przykręcamy kółka z marketu należy przy tym pamiętać aby zakupić dwa jezdne i dwa z hamulcem co by stolik nie żył własnym życiem.Kółka z blokadą przykręcamy po przekątnej.
Górę z dołem łączymy za pomocą zwykłych haczyków.
Efekt mojej pracy widnieje na pierwszej focie w tym poście czy wyszło dobrze czy źle ......
nie ważne grunt że żona jest zadowolona.
środa, 6 grudnia 2017
Stare drzwi z szybą , tanio i nowocześnie - do łazienki i WC
Witam w kolejnej odsłonie walki na polu remontu\renowacji i tuningu naszych drzwi.
Tym razem zajmiemy się drzwiami do łazienki i WC będziemy je przerabiać do standardu i projektu zgodnego z pozostałymi drzwiami które to znajdują się w naszym mieszkaniu a których to wykonanie opisałem w wcześniejszym poście.
Na zdjęciu efekt przed i po przeróbce
Zasada wykonania jest bardzo podobna jak przy drzwiach pokojowych z tą różnicą że trzeba zastosować inne wymiary elementów do zabudowy kasetonów i nieco inaczej rozstaw witryna\kaseton z racji tego że wymiar otworu z witryną w tych drzwiach jest inny,przynajmniej tak było u nas.
A więc demontujemy szkło po czym demontujemy same drzwi niesiemy je w miejsce naszych poprzednich bojów i zaczynamy czary
Budujemy kasetony tym razem tylko dwa bo rozkład będzie witryna\kaseton\witryna czyli dzielimy pole światła otworu na trzy i działamy.
Tak jak pisałem postępowanie jak z poprzednimi pacjentami
Jedna strona potem wklejamy szkło i to samo powtarzamy na drugiej stronie.
Szpachlujemy szczeliny i nierówności jeśli trzeba czynność powtarzamy do skutku aż bedziemy zadowoleni z efektu.
Potem wszystko odpylamy i maskujemy do malowania.
Przed samym malowanie odtłuszczamy powierzchnie i malujemy ,maskowanie zdejmujemy od razu po skończeniu tej czynności bo po wyschnięciu farby możemy mieć z tym problem
A tu po montażu w mieszkaniu
Przepraszam za jakość fot ale fotograf ze mnie żaden a w ferworze ,,walki,,nie mam głowy do pstrykania artystycznych fot no ale w końcu to blog o remontach i tym podobnych a nie o ostrościach balansach i tym podobnych pierdołach
Poza tym jak wiadomo prawdziwy mężczyzna zrobi zdjęcie i domofonem :)
Teraz trochę o materiałach narzędziach i tym podobnych elementach tego projektu.
MATERIAŁY
-sklejka do budowy kasetonów =4mm
można zanabyć z pocięciem w każdym szanującym się markecie budowlanym lub w firmie która zajmuje się dystrybucją i cięciem płyt meblarskich
koszt w zależności od typu (bo jest kilka ja też o tym nie wiedziałem ale zawsze wciskają najdroższą)
to ok 60 zł.na wszystkie drzwi
-listewki do budowy kasetonów i wykończenia witryn
Tu podobnie albo market zaznaczam że to drogie rozwiązanie albo
ewentualnie poszukać w okolicy firmy stolarskiej i tam zamówić co trochę potrwa bo będą je wycinać przy okazji zleceń dla innych poważnych klientów bo my raczej w tej kategorii się nie mieścimy z naszymi listewkami.
koszt w zależności od miejsca pozyskania , mnie wyniósł około 80 zł.
-szpachla do drewna akrylowa ok 10 zł.
-silikon bezbarwny 18 zł
-klej do drewna ok 15 zł.
-taśma klejąca dwustronna 25 zł
-taśma klejąca do maskowania 6 zł
-sztyfty tapicerskie 1000. szt za 15 zł
-papiery ścierne granulacji 120,160 ok 30 zł
-odtłuszczacz w płynie 20 zł
-farba emalia akrylowa 6 puszek po 750 mil (czyli po jednej puszcze na skrzydło drzwi)
1 puszka to koszt 38 zł.
W przybliżeniu materiały to koszt 500 zł co w przeliczeniu na 1 parę drzwi daje ok 80 zł od sztuki do równego rachunku dodajemy 20 zł na browar i paliwo do agregatu bo jak wspomniałem takiego udogodnienia jak prąd w garażu nie posiadam.Więc przyjmijmy że koszt jednych drzwi to ok 100 zł.
NARZĘDZIA
-młotek (wiadomo trzeba zacząć od najważniejszego osprzętu)
-metr/taśma zwijana
-ołówek
-piłka z brzeszczotem raczej do metalu coby cięcia były w miarę równe i nie poszarpane
-skrzynka uciosowa do równego docinania listewek
-kawałek drewienka ewentualnie kostkę szlifierską po to aby można było ułożyć na niej papier ścierny znacząco podnosi to efektywność naszej pracy i oszczędza nasze palce.
-płaskoszczypy z wąskimi szczekami które są bardzo pomocne w przybijaniu małych gwoździków
ja przy pierwszej sztuce drzwi takowych nie miałem co skutkowało kwiecistymi wiązankami podczas pracy i poobijanymi palcami.
-Pędzel lub wałek do malowania
Ja za wykonanie drzwi do całego mieszkania zażyczyłem sobie elektryczny pistolet do malowania i powiem szczerze że warto było go zakupić bo wydatek ok 300 zł dał efekt w postaci niemal fabrycznego wykończenia powierzchni i ogólnie znacząco poprawia estetykę wykonania.
Czas pracy na jedną sztukę drzwi to około 16 roboczo godzin piszę około ponieważ nie które czynności wymagają pozostawienia na pewien czas (wysychanie szpachli/farby/silikonu).
Ocenę całego projektu można określić jako dość skomplikowany przy wykonywaniu pierwszej pary drzwi potem poziom trudności obniża się bo wykonujemy te same czynności.
Myślę że warto samemu podjąć się tego zadania bo ryzyko tego że coś nie będzie wyglądało tak jak trzeba istnieje tylko w pierwszym egzemplarzu i należy go traktować jako poligon doświadczalny naszego projektu.
Tym razem zajmiemy się drzwiami do łazienki i WC będziemy je przerabiać do standardu i projektu zgodnego z pozostałymi drzwiami które to znajdują się w naszym mieszkaniu a których to wykonanie opisałem w wcześniejszym poście.
Na zdjęciu efekt przed i po przeróbce
A więc demontujemy szkło po czym demontujemy same drzwi niesiemy je w miejsce naszych poprzednich bojów i zaczynamy czary
Budujemy kasetony tym razem tylko dwa bo rozkład będzie witryna\kaseton\witryna czyli dzielimy pole światła otworu na trzy i działamy.
Tak jak pisałem postępowanie jak z poprzednimi pacjentami
Jedna strona potem wklejamy szkło i to samo powtarzamy na drugiej stronie.
Szpachlujemy szczeliny i nierówności jeśli trzeba czynność powtarzamy do skutku aż bedziemy zadowoleni z efektu.
Potem wszystko odpylamy i maskujemy do malowania.
Przed samym malowanie odtłuszczamy powierzchnie i malujemy ,maskowanie zdejmujemy od razu po skończeniu tej czynności bo po wyschnięciu farby możemy mieć z tym problem
A tu po montażu w mieszkaniu
Przepraszam za jakość fot ale fotograf ze mnie żaden a w ferworze ,,walki,,nie mam głowy do pstrykania artystycznych fot no ale w końcu to blog o remontach i tym podobnych a nie o ostrościach balansach i tym podobnych pierdołach
Poza tym jak wiadomo prawdziwy mężczyzna zrobi zdjęcie i domofonem :)
Teraz trochę o materiałach narzędziach i tym podobnych elementach tego projektu.
MATERIAŁY
-sklejka do budowy kasetonów =4mm
można zanabyć z pocięciem w każdym szanującym się markecie budowlanym lub w firmie która zajmuje się dystrybucją i cięciem płyt meblarskich
koszt w zależności od typu (bo jest kilka ja też o tym nie wiedziałem ale zawsze wciskają najdroższą)
to ok 60 zł.na wszystkie drzwi
-listewki do budowy kasetonów i wykończenia witryn
Tu podobnie albo market zaznaczam że to drogie rozwiązanie albo
ewentualnie poszukać w okolicy firmy stolarskiej i tam zamówić co trochę potrwa bo będą je wycinać przy okazji zleceń dla innych poważnych klientów bo my raczej w tej kategorii się nie mieścimy z naszymi listewkami.
koszt w zależności od miejsca pozyskania , mnie wyniósł około 80 zł.
-szpachla do drewna akrylowa ok 10 zł.
-silikon bezbarwny 18 zł
-klej do drewna ok 15 zł.
-taśma klejąca dwustronna 25 zł
-taśma klejąca do maskowania 6 zł
-sztyfty tapicerskie 1000. szt za 15 zł
-papiery ścierne granulacji 120,160 ok 30 zł
-odtłuszczacz w płynie 20 zł
-farba emalia akrylowa 6 puszek po 750 mil (czyli po jednej puszcze na skrzydło drzwi)
1 puszka to koszt 38 zł.
W przybliżeniu materiały to koszt 500 zł co w przeliczeniu na 1 parę drzwi daje ok 80 zł od sztuki do równego rachunku dodajemy 20 zł na browar i paliwo do agregatu bo jak wspomniałem takiego udogodnienia jak prąd w garażu nie posiadam.Więc przyjmijmy że koszt jednych drzwi to ok 100 zł.
NARZĘDZIA
-młotek (wiadomo trzeba zacząć od najważniejszego osprzętu)
-metr/taśma zwijana
-ołówek
-piłka z brzeszczotem raczej do metalu coby cięcia były w miarę równe i nie poszarpane
-skrzynka uciosowa do równego docinania listewek
-kawałek drewienka ewentualnie kostkę szlifierską po to aby można było ułożyć na niej papier ścierny znacząco podnosi to efektywność naszej pracy i oszczędza nasze palce.
-płaskoszczypy z wąskimi szczekami które są bardzo pomocne w przybijaniu małych gwoździków
ja przy pierwszej sztuce drzwi takowych nie miałem co skutkowało kwiecistymi wiązankami podczas pracy i poobijanymi palcami.
-Pędzel lub wałek do malowania
Ja za wykonanie drzwi do całego mieszkania zażyczyłem sobie elektryczny pistolet do malowania i powiem szczerze że warto było go zakupić bo wydatek ok 300 zł dał efekt w postaci niemal fabrycznego wykończenia powierzchni i ogólnie znacząco poprawia estetykę wykonania.
Czas pracy na jedną sztukę drzwi to około 16 roboczo godzin piszę około ponieważ nie które czynności wymagają pozostawienia na pewien czas (wysychanie szpachli/farby/silikonu).
Ocenę całego projektu można określić jako dość skomplikowany przy wykonywaniu pierwszej pary drzwi potem poziom trudności obniża się bo wykonujemy te same czynności.
Myślę że warto samemu podjąć się tego zadania bo ryzyko tego że coś nie będzie wyglądało tak jak trzeba istnieje tylko w pierwszym egzemplarzu i należy go traktować jako poligon doświadczalny naszego projektu.
niedziela, 17 września 2017
Jak tanio przerobić stare drzwi wewnętrzne w bloku i nie tylko,
Odnowienie-renowacja, przerabianie-unowocześnianie drzwi wewnętrznych.
Czyli jak przerobić to co już mamy na to co chcieli byśmy mieć w miarę tanio a co najważniejsze bez armagedonu remontowego w naszej przestrzeni życiowej.Powyższe foty ukazują przemianę jaką przeszły nasze drzwi wewnętrzne.Wszystko jak to u nas zaczyna się w jednym miejscu..... osoby które już wcześniej czytały naszego bloga wiedzą co to za miejsce dla nowych w ramach uzupełnienia informacji, jest to umysł mojej żony w którym to powstają pomysły lepsze ,gorsze jednym słowem różne.Jedno jest pewne że powstają w zastraszającym tempie i wystarczy chwila nie uwagi z mojej strony a mogę być pewny że będą one wcielone w życie.
Z racji obowiązków zawodowych moich i żony projekt rancza z przyczyn czasu wolnego jakim dysponowaliśmy uległ zawieszeniu.Ale jak już wspomniałem moja żona cały czas myśli coby tu i jakby tu zorganizować mi zajęcie,przy tym wiem na pewno że jak coś już wymyśli to ja będę protestował że się nie da że to koszty że nie mam odpowiednich narzędzi itp.
I tak wiem że stoję na pozycji z góry przegranej to też targuje się jedynie o rozbudowanie swojego parku narzędziowego o graty potrzebne do wykonania danego projektu.Nie bagatelne znaczenie ma też fakt że kierownik (żona) zwalnia mnie z części obowiązków rodzicielskich względem naszej dwójki szkodników.O piwie garażowym nie wspomnę bo moja żona sama doszła do wniosku że po dwóch piwach lepiej mi wszystko wychodzi :).
Stanęło na tym że trzeba wymienić panele w naszym mieszkaniu które notabene w momencie wprowadzenia były kiepskiej jakości ale po 8 latach intensywnego użytkowania wyglądały gorzej niż
źle i tu zgadzałem się z żoną w tym temacie,żona wybrała panele (to proste) i tu powstał problem z drzwiami wewnętrznymi jakie były na wyposażeniu naszej jaskini ich wygląd też był nie szczególny
skrzyżowanie PRL z taniością lat 90.No więc stary schemat wycieczka po marketach budowlanych i sklepach ze stolarką okienno-drzwiową.Pomysł polegał na tym że kupimy same skrzydła przykładowo koszt to ok 300-400 zł. (najtańszych) cały myk polegał na znalezieniu odpowiedniego wymiaru i tu powstał problem bowiem standardowe skrzydła były albo za małe albo za duże.Problem rozwiązywało zakupienie kompletnych drzwi razem z futryną 500-650 zł. wykucie starych i montaż nowych.Przy liczbie naszych 6 drzwi do wymiany daje to całkiem sporą sumę końcową i gwarantowany tygodniowy roz...... w całym domu.
Ale od czego mam żonę w jej umyśle powstał projekt tuningu starych drzwi.Ja dla swoich potrzeb nazwałem go kasetonowym,czyli jak to u nas bywa żona miała wizję a ja ją dopracowałem na poziomie technicznym.
A więc jak z tego
zrobić to
Zaczynamy od demontażu czyli zdejmujemy drzwi z zawiasów po czym przystępujemy do wyjęcia szyby musimy zachować max ostrożności bo będzie ona potrzebna w dalszej części renowacji.Systemy demontażu mogą być różne u mnie wystarczyło wyjąc płasko szczypcami sztyfty montażowe(takie szpilki z mikro głową)po czym usunąć listwy maskujące wklejane na silikon następnie wyjmujemy szkło i demontujemy listwy z drugiej strony.
Drzwi targamy do miejsca w którym będziemy tworzyć i odprawiać nasze czary zalecam jakiś garaż lub szopę bo w trakcie prac będzie pył pot i łzy.Ja mam typowy garaż blaszak bez prądu a za zasilanie służy mi stary radziecki agregat prądotwórczy który odpalany wywołuje nie ukrywany ,,entuzjazm,, u pozostałej części tubylców osiedla na którym to zamieszkuje,to też użycie elektro narzędzi wchodziło w grę w stopniu minimalnym a prace były wykonywane w trybie ręcznym nie będę ściemniał że miałem jakąś satysfakcję z tego że robiłem to na piechotę bo zakrawało by to na masochizm i wolał bym to wszystko robić sprzętami elektrycznymi no ale sytuacja tego wymagała .
Przyda się coś na czym będziemy kłaść naszych pacjentów lepiej mieć coś jak kobyłki/stojaki z marketu bo pracować na kolanach to masakra.
Po demontażu szkła trzeba usunąć stary sylikon i wyrównać powierzchnie w ramie drzwi
Projekt drzwi który został zaaprobowany polegał na wypełnieniu otworu w ramie drzwi na zasadzie witryna kaseton witryna kaseton witryna a więc podzieliłem przestrzeń 5 równych pól z czego dwa miały być ślepe czyli zasłonięte kasetonami w pierwszym projekcie miała być to płyta w białej okleinie wykończona białym obrzeżem ale waga i toporność oraz ogólny przyszły wygląd zniechęciły mnie do tego rozwiązania.
Po namyśle postanowiłem stworzyć kasetony ze sklejki o =4mm
Oraz listewek żeby uzyskać odpowiednią grubość do zabudowy czyli gr. kaseton+szkło+kaseton powinna nam dać grubość drzwi,a więc do sklejki mocujemy listewkę za pomocą kleju do drewna i gwoździków tapicerskich(sztyftów) trzeba dobrać odpowiednią długość.
Listewki do budowy kasetonu
montaż
Tu montaż listewek wykańczających które stanowią obrys witryny
Listewki wykańczające
Kasetony zabudowujemy tylko po długich krawędziach krótkie posłużą do montażu do ramy drzwi.
Listewkami do wyk.zaczynamy obrys 1 witryny
Wszystko w czasie montażu równamy do powierzchni drzwi
następnie mocujemy poprzeczną listewkę kasetonu do ramy drzwi
I montujemy kaseton nie martwimy się szczelinami bo potem je zaszpachlujemy
następnie czynności powtarzamy z drugiej strony otworu
i drugi kaseton
Prace wykonujemy najpierw z jednej potem z drugiej strony po to aby wszelki błędy i pomyłki typu 1-3 mm można było zniwelować na ostatniej witrynie oko tego nie wyłapie a wszystko będzie jakoś wyglądało
odwracamy drzwi na drugą stronę
w miejscach gdzie szkło będzie się stykać z kasetonem stosujemy kawałki taśmy dwustronnej
zapobiegnie to dzwonieniu szyby.
po obwodzie nakładamy sylikon bezbarwny i DELIKATNIE wkładamy szybę
Całą zabawę powtarzamy z drugiej strony drzwi
Tu dodałem sobie trochę pracy z racji tego że nie zwróciłem uwagi na szczegół jakim było zakupienie przez moją żonę klamek i szyldów o innej konstrukcji i mocowaniu niż te jakie były zastosowane poprzednio to też musiałem dokonać przeróbek.
Następnie wszystkie szczeliny szpachlujemy i po zaschnięciu szpachli szlifujemy tak jak pozostałe nierówności na całej powierzchni.
PO szlifowaniu odpylamy wszystko i szykujemy się do malowania
maskowanie drzwi do malowania
Czym i jak malować to kwestia gustu i zasobności kieszeni ja za robociznę zażyczyłem sobie od mojego kierownika elektryczny pistolet do malowania efekt jego użycia mimo że robiłem to pierwszy raz wyszedł całkiem przyzwoicie.Farba to emalia akrylowa bezwonna i szybko schnąca jej wada to cena.Można malować wałkiem pędzlem to nieważne grunt aby się nam podobało.
tu już zamontowane okucia
Projekt obejmował wszystkie drzwi wewnętrzne zarówno pokojowe jak i sanitarne których wykonanie opisze w dalszej części posta już niebawem.
Pzdr.Adam
Subskrybuj:
Posty (Atom)